- Babciu, mogę iść na huśtawkę? - spytała Oliwka, patrząc na mnie maślanymi oczami.
- Tylko się trzymaj, żebyś nie spadła. - odpowiedziałam, patrząc jak biegnie w stronę huśtawki. Nagle poczułam, że ktoś łapie mnie za rękę. Uśmiechnęłam się na widok starszego, siwego mężczyzny.. Mojego męża.
- Dzwoniła Lena, właśnie wrócili do domu. - powiedział.
- Jeśli chcą to Oliwka może zostać u nas na noc..
- Zaproponowałem im to i się zgodzili. - przerwał mi, uśmiechając się. Patrzyliśmy razem jak mała wspina się na huśtawkę.
- Pohuśtacie mnie? - krzyknęła, zdając sobie sprawę z tego, że sama nie da rady. Podeszliśmy do niej i Zbyszek złapał za łańcuch.
- Chcesz dzisiaj u nas nocować? - spytałam.
- Tak. - pisnęła radośnie. - A opowiecie mi jakąś historię?
- Hmm.. Może w końcu opowiemy jej o naszym pobycie w Paryżu? - popatrzył na mnie, unosząc brwi.
- To będzie bardzo długa opowieść. - powiedziałam, patrząc jak na jej twarzyczce pojawia się wielki uśmiech. Przypomniałam sobie to wszystko. Siatkówka, kariera, choroba.. Wydawać by się mogło, że to było wieki temu.
______________________________
I stało się. Ta historia dobiegła końca. Nie wiem jak to się stało... Dzień w którym pisałam prolog pamiętam jakby to było wczoraj. Ten czas leci zdecydowanie za szybko. Dziękuję Ani, Poli, Majce, Amelce, dziękuję wszystkim komentującym (szczególnie lupo_lupo) i tym niekomentującym też. Mam nadzieję, że się Wam podobało. Nie wiem co jeszcze mogę napisać..
A wiem.. :) Żeby nie było tak do końca smutno to powiem Wam, że piszę kolejne opowiadanie! :) Mam nadzieję, że cieszycie się choć w połowie z tego tak jak ja :) Wszystkich zainteresowanych zapraszam http://tylkosiewemnieniezakochaj.blogspot.com/ Zupełnie nowe, zupełnie inne i mam nadzieję, że Wam się spodoba :) Prolog już jest, a jutro pierwszy rozdział. :)
Jeszcze raz bardzo, ale to bardzo DZIĘKUJĘ <3
LR.
Kurczę czuje takie samo uczucie pustki jak wtedy, gdy skończyłaś Luśkę...
OdpowiedzUsuńNo to żółwik :c
Usuńoooo <3
OdpowiedzUsuńFajnie,że piszesz kolejne opowiadanie.Aż się wzruszyłam czytając ten prolog.Wspaniałe są twoje opowiadania i mam nadzieje,że kiedyś napiszesz książkę :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam raz niekomentująca raz komentująca :DD
Dziękuję za podziękowania (super się poczułam), cieszę się że moje komentarze motywowały Cie do pisania bo taki był ich cel między innymi;) dziękuję za to opowiadanie i zamierzam czytać następne;) dzięki jeszcze raz i pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńjakie to piękne ^^ no wzruszyłam się ;( tak jak wtedy gdy kończyłaś to o Luśce ;p no ale fajnie że zaczynasz nowe opowadanko :D ii podoba mi sie imię bohaterki ^^ xd
OdpowiedzUsuńwiesz bardzo mi się podoba to całe zakończenie epilog wyszedł Ci genialnie, jestem zadowolona i dumna z siebie, że wytrwałam do końca bloga bo było warto. to zmykam na nowego bloga mam nadzieję, że równie genialny :)
OdpowiedzUsuńJesteś najlepsza! Kocham twoje opowiadania!:*
OdpowiedzUsuń